środa, 21 października 2009

Leica Digilux 1: klasyk!



Moja pierwsza cyfrowa Leica. Jaki kanciak - takie głosy słyszałem najczęściej. Zgadza się, ale kanciasta obudowa kryła doskonały aparat dla reportera.
Jego tajemnicą był najwyższej klasy 3-krotny obiektyw Leica DC VARIO-SUMMICRON f/2-2.5/7-21mm ASPH.
Leica była szybka, cztery klatki na sekundę przy pracy seryjnej.
Cudowny obiektyw miał wbudowany pierścień manualnego nastawu ostrości. Ostrzył jak stare, dobre dalmierzowce Leiki.
Aparat miał matrycę Panasonic, która szumiała powyżej czułości ISO 1oo. Przy 400 szumy były bardzo duże.
A plusy? Kapitalna kolorystyka, nastrój i klimat zdjęć. Jak z Chagalla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz